Zgodnie z art. 136, 318, 139 kodeksu cywilnego:
- Doręczenia przesyłek sądowych dokonuje się w mieszkaniu, miejscu pracy lub tam, gdzie się adresata zastanie.
- Jeżeli doręczający nie zastanie adresata w mieszkaniu, może doręczyć pismo dorosłemu domownikowi, a gdyby takiego nie było, dozorcy domu, administracji, jeżeli nie są przeciwnikami adresata.
- W razie niemożności doręczenia w powyższy sposób pismo należy złożyć w placówce pocztowej, zostawiając w skrzynce awizo ze wskazaniem, gdzie należy je odebrać w terminie siedmiu dni.
- W razie bezskutecznego upływu tego terminu awizo należy powtórzyć. Nieodebraną przesyłkę uważa się za doręczoną.
Stan faktyczny przedmiotowej sprawy był dość prosty. W związku z niemożnością doręczenia przesyłki 4 sierpnia 2015 r. doszło do pierwszej awizacji. Przez siedem dni korespondencja nie została odebrana i 13 sierpnia 2015 r. pozostawiono drugie awizo. Z notatki doręczyciela wynika, że 14 sierpnia 2015 r. pełnomocnik pocztowy powódki stawił się na poczcie, ale listu nie odebrał, bo ten się zawieruszył. Wydano mu go dopiero 7 września 2015 r., znacznie po terminie awizowania.
21 września wniesiono apelację od wyroku, ale Sąd Apelacyjny w Szczecinie odrzucił ją. Stwierdził, że doręczenie zastępcze nastąpiło w dniu, w którym upływał termin do odbioru awizowanej przesyłki po raz drugi, tj. 20 sierpnia 2015 r., a termin na apelację wynosi dwa tygodnie od doręczenia wyroku. Sąd Apelacyjny uznał, że błąd poczty polegający na niezwróceniu przesyłki nadawcy i doręczenie jej już po podwójnej awizacji nie ma wpływu na skuteczność doręczenia.
Sąd Najwyższy był innego zdania. Wskazał, że jeżeli odebranie przesyłki, kiedy powinna być przechowywana w placówce, uniemożliwili pracownicy operatora, np. zagubienie czy inna pomyłka, doręczenie zastępcze jest nieskuteczne.
Przepisy nie przewidują, że przesyłka w okresie awizacji nie jest dostępna dla adresata – wskazał w uzasadnieniu SN. – Obowiązki adresata wyczerpują się w jednokrotnej próbie odbioru. Wydanie przesyłki po dwukrotnej awizacji jest trybem nieprzewidzianym w przepisach, zatem wadliwym. Operator pocztowy powinien po jej odnalezieniu zwrócić ją sądowi z wyjaśnieniem przyczyny, co pozwalałoby na ponowienie doręczenia.
SN wyjaśnił, że faktyczne wydanie przesyłki po upływie terminu na jej odbiór przy zachowaniu procedur nie może wydłużyć terminu, gdyż uruchamia on bieg terminów procesowych np. na apelację. Sąd Apelacyjny zastosował więc prawidłowy termin, ale nie wziął pod uwagę bardzo prawdopodobnego zawinienia operatora. Dlatego SN zwrócił mu sprawę do ponownego rozpoznania.
Gdyby okazało się, że winna jest poczta, wtedy terminem doręczenia będzie dzień faktycznego wydania przesyłki, czyli ten, który przyjęła powódka. Wtedy apelacja musi być rozpatrzona.
Sygn. akt II CZ 79/16